Podopieczne Agnieszki Spandel najpierw w Myszkowie, pokonały tamtejszy MKS 6:3, a na swoim boisku postawiły kropkę nad „i” wygrywając 5:0.
Strzeleckie popisy na żywieckim boisku już w 8 minucie rozpoczęła Patrycja Wiśniewska, która płaskim uderzeniem z 12 metra sfinalizowała zespołową akcję i ulokowała piłkę w dalszym rogu bramki strzeżonej przez Milenę Rajczyk. W następnej minucie po wrzutce z rzutu wolnego snajperka Mitechu pokazała na czym polega instynkt napastniczki. Odważnie wbiegła w pole bramkowe gdzie znalazła się też odbita futbolówka i strzał z bliska do pustej bramki był już tylko formalnością.
Dwubramkowe prowadzenie sprawiło, że zespół z Żywca nie musiał już forsować szybkiego tempa akcji, a myszkowianki nie mogąc sforsować zasieków obronnych przeciwniczek zaczęły próbować uderzeń z dystansu. W 20 minucie po solowej akcji strzelała Maja Ostaszewska i Aleksandra Sadowska musiała się rzucić, żeby nie dopuścić do straty gola, a w 37 minucie pod poprzeczkę z wolnego przymierzyła Maja Ostaszewska, ale i tym razem bramkarka Mitechu była czujna i zażegnała niebezpieczeństwo.
Widząc, że rywalki śmiało zaczynają myśleć o kontaktowym trafieniu, żywczanki w ostatnich sekundach pierwszej połowy podkręciły tempo rozgrywania akcji i w 41 minucie podwyższyły wynik. Z rzutu rożnego dośrodkowała Patrycja Wiśniewska i choć Milena Ratajczyk efektownie obroniła strzał Dominik Adamus z 5 metra, to odbita piłka trafiła pod nogi Marty Ponikwii, a jej dobitka z 14 metra była już skuteczna. Mogła jeszcze w 44 minucie drugi raz wpisać się na listę strzelców, ale po zagraniu Sandry Słowik nie wykorzystała sytuacji sam na sam i na przerwę drużyna Mitechu schodziła prowadząc 3:0.
Po przerwie na kolejne trafienia kibice musieli trochę poczekać, ale warto było. W 67 minucie bowiem Patrycja Wiśniewska wygrała starcie z Mileną Ziębińską w polu karnym, ograła Milenę Rajczyk i strzałem z 5 metra do pustej bramki skompletowała hat-trick. Natomiast w 84 minucie Marta Talik huknęła z dystansu pod poprzeczkę i tym efektownym golem przypieczętowała awans Mitechu do III ligi.
Trzeba też jednak dodać, że MKS ambitnie do końca walczył przynajmniej o honorowego gola. W 73 minucie po zagraniu Mileny Ziębińskiej z rzutu wolnego wprowadzona chwilę wcześniej Dagmara Wieczorek strzeliła z woleja z 7 metra w okienko, ale Aleksandra Sadowska obroniła. W następnej akcji bramkarka Mitechy była już bezradna, ale po zagraniu Dagmary Wieczorek Karolina Borowiecka spudłowała strzelając z 10 metra do pustej bramki i strzeleckie konto myszkowianek pozostało puste do ostatniego gwizdka. A po nim Członek Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej – jednocześnie Prezes Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec podziękował obydwu drużynom za grę, pogratulował żywczankom awansu i życzył powodzenia w III lidze.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Mitech Żywiec – MKS Myszków 5:0 (3:0)
1:0 – Wiśniewska 8 min, 2:0 – Wiśniewska 9 min, 3:0 – Ponikwia 41 min, 4:0 – Wiśniewska 67 min, 5:0 – Talik 84 min.
Sędziowała Kamila Bysko (Bystra).
MITECH: Sadowska – Wnuk (88. Łysień), Adamus, Szczotka, Kurowska – Słowik, Talik, Chrzanowska, Ponikwia (82. Waligóra) – Wiśniewska (76. Lizak), Sopiak (65. Szyszka). Trenerka Agnieszka Spandel.
MKS: Rajczyk – Wierzbicka, Woźniakowska, Ziębińska – Nowak, Kowalska (76. Sawicka), Heblik (37. Białas), Borowiecka – Ostaszewska (90. Radosz), Mystek (61. Przystupa), Godowska (71. Wieczorek). Trener Tomasz Dusza.
